Reklamy
Reklamy

W pedagogice bazalnej chodzi o to, by towarzyszyć dziecku w rozwoju. Rozwój jest bowiem wpisany w naturę człowieka i w pewnym stopniu należy do naszego podstawowego „wyposażenia”. Informacja genetyczna jest tak samo ważna jak otoczenie dziecka. Istotna wydaje się następująca myśl: nie tylko pedagodzy, ale również matki, ojcowie, ciotki, wujkowie, dziadkowie i wszyscy, którzy dbają o rozwój dziecka, nie tworzą tego rozwoju, lecz tylko go umożliwiają ~ Andreas D. Fröhlich

Szum lasu

„… Koce, poduszki, coś do picia, pieluchy, chusty i oczywiście lekarstwa, na wszelki wypadek. Po prostu to co potrzebne. Wszystko w siatkach i torbach wiszących na wózkach inwalidzkich; musimy chodzić trzy razy, żeby dowieźć wszystkich na małą polanę.

Najpierw trzeba usunąć z ziemi kamienie i szyszki. Dopiero wtedy możemy rozłożyć koce, rozpiąć pasy, wyjąć dzieci z wózków i położyć na stosunkowo twardej ziemi. Niektóre z nich mrugają, wystawiając twarz do słońca i patrząc na jasne niebo, inne chcą, by je położyć na brzuchu. Jeszcze inne siedzą. I co dalej? Co robimy w lesie?

Co dzieci robią w lesie? Na długich i nudnych spacerach w niedzielne popołudnie. Na pełnych przygód wypadach, kiedy są same?

Zbieramy kamienie, szyszki i małe patyki i kładziemy je wokół dzieci. Theresa delikatnie gładzi gałązką z młodymi liśćmi rękę Andrei. Andrea nie lubi lasu, siedzi pochylona do przodu (jej twarz prawie dotyka niebieskiego koca), zamknięta w sobie. Jednak delikatny dotyk listków zaczyna się jej podobać, palce dziewczynki lekko się poruszają, jeszcze nie zupełnie gotowe do zabawy. Luzie się śmieje, ma w ręku szyszkę. Raimond śpi, Ossi trzyma patyk i próbuje włożyć go do buzi…

Las

[…] Czy to jest las? A może las to zasobnik wody zbierający deszczówkę, filtrujący ją i odprowadzający od źródeł, od dawna zmienionych na przepompownie? Czy las jest surowcem odnawialnym? Materiałem opałowym, budowlanym? A może to miejsce, do którego udaje się ubrany na zielono myśliwy z bronią?

Las jako symbol trudnej do opisania atmosfery, jak w operze Wolny strzelec Carla von Webera, ciemny przepastny, pełen zagrożeń również dla duszy… A może las jest katedrą wierzących w Boga nieumiejących zaprzyjaźnić się z kościołami z kamieni? Czym byłby las bez ludzi? Czy byłaby to czysta przyroda?

Przez wieki ludzie wyrywali lasowi ziemię, kawałek po kawałku, z trudem przygotowując pola pod uprawy roślin. Gdy w nazwie pojawia się cząstka „karcz”, wskazuje na trud, z jakim ludzie karczowali las, by móc tam żyć.

Oto inne spojrzenie: las malowniczy, wiosną delikatna, świeża zieleń, jesienią płonąca czerwień, zimą poważna czerń i latem głęboko zielone cienie. Kolory życia, symbole pojawiania się i odchodzenia […] A może las to połamane pnie na górskich zboczach po przejściu wichury? Wyraz potęgi i poczucia bezsilności?

Czy to zielona granica, przez którą ludzie przekradali się z kraju do kraju, kiedy było to jeszcze konieczne?

A może to północna tundra? Tropikalna puszcza Amazonii, las pierwotny, las chroniący przed lawinami…

Czym jest las? Jaki las chcielibyśmy pokazać dzieciom, jaki las jest dla nas na tyle ważny by i następne pokolenie miało go znać? Dla pedagogów wynika z tego pytanie: jakim lasem mamy się zająć? W zasadzie należałoby przeprowadzić profesjonalną dydaktyczną analizę. Kiedy las staje się przedmiotem kształcenia?

Las to więcej niż tysiąc drzew, to mit, historia, filozofia, to religia i jej zastępstwo, to symbol pragnień i nadziei i obaw – trudny temat […]

Odkrywać świat i się rozwijać

Cel „odkrywanie świata” może dotyczyć również świata dzieci z głęboką niepełnosprawnością. Także one powinny poszerzać horyzonty, oderwać się od koncentracji na sobie, odnoszenia wszystkiego do własnego ciała, powinny się otwierać. W miarę możliwości winny obejmować swoim postrzeganiem również bezpośrednie otoczenie, a później dalsze – i to zarówno ludzi, jak i przedmioty. Zgodnie z tą koncepcją w tym małym odkrytym świecie powinny znaleźć własne miejsce, poczuć się (w pełnym tego słowa znaczeniu) jak u siebie, może nawet wiedzieć, gdzie jest ich dom – co się nań składa, co jest bezpieczne, z czego mogą korzystać. Ten świat mógłby obejmować również las.

Dzieci z głęboka niepełnosprawnością spędzają większość czasu w odpowiednio przygotowanych miejscach, siedzą w autobusie, na wózku inwalidzkim, na specjalnych poduszkach, na kolanach. Często są traktowane jak chore, podatne na wszelkie zagrożenia, dlatego ostrożnie kładzie się je do łóżka czy sadza na wózku, zawsze we właściwej pozycji.

A może one chcą przeżyć coś innego, może chcą to „coś innego” przeżywać stale i dzięki temu rozpoznawać jako inne, a jednocześnie znane? Chcą poszerzać horyzonty, odkrywać świat, być może nawet świat, którego jeszcze zupełnie nie znają? Struktury biologiczno-organiczne małego wycinka lasu pozwalają odkryć bardzo wiele, są wyraźnie odmienne od doświadczeń dnia codziennego zachodzących w specjalnie przygotowanym otoczeniu.

Odkrywać świat tzn. wydobywać określone elementy z dość zagmatwanej całości i je rozpoznawać. W odniesieniu do lasu oznacza to, że są drzewa, są odstępy miedzy nimi, są drzewa wysokie i niskie, pod drzewami jest ciemno, wszystko się zmienia i rusza. Są stare ścieżki, po których można przejść miedzy drzewami, są światło i zieleń, zapach i odgłosy, na ziemi jest pełno kamieni, szyszek, liści, traw i dziwności. Mnóstwo najróżniejszych struktur i obiektów.

Z dziećmi o mniejszym stopniu niepełnosprawności można zbierać i porządkować obiekty: ożywiony – nieożywiony, naturalny – sztuczny, jadalny – niejadalny, zielony – suchy. Możliwości jest wiele. Jednak dla dzieci z wielorakimi ograniczeniami takie kategorie są raczej nieistotne pod względem edukacyjnym.

Reklamy

Światy lasu

Powróćmy jeszcze raz do niedzielnego spaceru, na który można oczywiście pójść także w innym dniu tygodnia. Popatrzmy przy tym na małe dzieci, takie które mogą już same przejść większy odcinek. Zygzakiem biegną od jednego ciekawego kamienia do drugiego, zbierają kije, znajdują liście, śmieci, są zachwycone mnóstwem ekscytujących rzeczy. Dla nich las to przede wszystkim to, co leży na ziemi. Natomiast to, co szumi i rusza się w górze, jest bardzo daleko, poza ich zasięgiem, tak naprawdę jeszcze nie jest interesujące. Ale las to nie tylko same obiekty, on jest w całości „czym innym”. Rodzice dają nieco więcej swobody, nie pilnują tak dokładnie. Las jest miejscem wolności gdzie można krzyczeć, głośno wołać, być nieco dalej, schować się – to wszystko jest niemożliwe w mieście. Nawet jeśli dla wielu dzieci nie to jest najważniejsze, jednak ta cisza z najróżniejszymi odgłosami, wiatr w liściach i gałęziach, trzeszczenie drzew, świergotanie i śpiew ptaków, szelest liści gdzieś z daleka – to wszystko jest akustycznie innym światem, który też trzeba odkryć.

Pogłębienie metodyczne

Kto idzie z dziećmi do lasu, ten wie, że wróci do domu obładowany patykami. Dzieci zbierają patyki, potem zbierają ich jeszcze więcej, a kiedy już nie są w stanie ich unieść, dorośli muszą im pomóc. Najwyraźniej patyki są nieodzowne, trzeba je mieć (może nordic walking to forma regresji?). Dzieci chcą zatem wziąć las ze sobą do domu. Często nie są to tylko patyki, ale również kamienie, wspomniane już szyszki, gałązki, mech i liście. Są to pamiątki w klasycznym znaczeniu, trofea z podróży odkrywcy. Ale być może są one czymś w rodzaju „obiektów przejściowych” według Donalda Winnicotta (to coś, przypomina dziecku kochaną osobę lub przyjemną sytuację, np. przytulanka pachnąca mamą), reprezentujących emocjonalny związek z tym, co dzieci przeżyły i zdobyły. Dzięki temu, co wzięły do domu, przypominają sobie całość doświadczenia. Krótko mówiąc, są wystarczające powody do zbieractwa.

Do tych skarbów odwołujemy się my, pedagodzy. Obiekty te stają się impulsem do dialogu, w rozmowie można wrócić do tego, co się przeżyło. Porozmawiać można o tym, co się stało, co się usłyszało, o zapachu który się poczuło, nawet gdy już się jest w innym miejscu.

Takie działanie jest możliwe z dziećmi, , które mogą i chcą mówić, dla których język jest ważnym środkiem wyrażania znaczeń. Dzieci z głęboką niepełnosprawnością mają być może inne drogi dostępu do wspomnień. Nie powinniśmy zapominać o wspomnieniach sensorycznych nazywanych w neurobiologii ucieleśnieniem. Kamienie szyszki, liście gałązki są stymulantami sensorycznymi (w tym kontekście słowo to jest dozwolone), które mogą ponownie zaktywizować wspomnienia o złożonych zdarzeniach, jakie miały miejsce w lesie. Gdy te materiały staną się zabawkami, powinniśmy mówić o kreatywnym podejściu do leśnych przeżyć. To nie tylko powrót wspomnień, stworzenie struktury dla kompleksowych wrażeń lasu, lecz również przepracowanie tych przeżyć. Możemy sobie wyobrazić, że las po wielu powtórzeniach i ponownych z nim spotkaniach przestanie być chaotyczną zielenią, a stanie się różnorodnością złożoną z elementów tak znanych, jak i nieznanych.

Edukacja bazalna?

Czy jest to również opis edukacji bazalnej? Kiedy można powiedzieć, że nie dajemy się przytłoczyć różnorodności, lecz przeżywamy i uczymy się, iż zabawa i ciekawość, poznawanie, bezpośrednie zajęcie się różnymi materiałami pozwalają strukturyzować?

Najprostsza strukturyzacja jest następująca: „Lubię, nie lubię. Rozróżniam” (scholastycznie – distinguo – rozróżniam). Znalezione, zebrane i przyniesione z lasu obiekty oczywiście mogą być również materiałem służącym do opowiadania w domu. Dzieci, które nie są w stanie opowiedzieć słowami, co przeżyły, potrzebują innych sposobów. Jest to proste przesłanie: „Byłam w lesie” albo już nieco bardziej rozbudowane: „Wiem coś o lesie”. Kiedy rodzina następnym razem będzie w lesie, dziecko dzięki systematycznej pracy w szkole może odbierać otoczenie w czasie spaceru w zróżnicowany sposób. Być może będzie reagowało w sposób celowy, może coś rozpozna, może zainteresuje się jakimś kamieniem, odgłosem, odbiciem światła. To widoczne zainteresowanie i zwrócenie na coś uwagi umożliwi innym odniesienie się do reakcji dziecka i do wymiany. Pojawi się wspólny temat – nawet gdy nie będzie można o tym rozmawiać, będzie można wspólnie coś zrobić. To tworzy wspólnotę, prowadzi do inkluzji w rodzinie.

Widzimy zatem, że edukacja umożliwia budowanie wspólnot” (Fröhlich, 2016 – Edukacja Bazalna).

#arkusz #ASD #Asperger #AspieZaklinaczka #autyzm #dostosowanie #edukacja #emocje #grupa #IPET #komunikacja #lekcja #logopedia #metody #MikiLittleAspie #motoryka #mowa #pedagog #percepcja #premium #program #przedszkolak #przedszkole #psycholog #rewalidacja #scenariusz #scenariusze #sensoryka #SI #sposoby #społeczne #SylwiaBagińska #szkoła #terapia #uczeń #umiejętnościspołeczne #uwaga #uważność #zabawa #zaburzenia #zajęcia #ZespółAspergera #zmysły #ćwiczenia Autyzm

Reklamy

Reklamy

Skomentuj

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: