W mindfulness nie chodzi o poprawność. Nie ma czegoś takiego jak praktykowanie dobre czy złe, nie ma zwycięzców ani przegranych. Nikt nie ocenia twoich postępów.
Gdy zauważysz, że twoja uwaga dryfuje ku myślom, może ci się wydawać, że nie wykonujesz ćwiczenia poprawnie. Pozwól, że wyjaśnię. Myśli muszą odciągać twoją uwagę, bo dzięki temu budujesz w sobie odporność. W przeciwnym razie przypominałoby to podnoszenie ciężarów bez obciążenia. Nie ma to nic wspólnego z nieudolnością. Nie znaczy też wcale, że masz w głowie zbyt duży chaos albo że to za trudne. Tak ma być. Im bardziej agresywne i podstępne myśli, tym skuteczniejszy trening i tym sprawniejszy umysł. Najgroźniejsze myśli są odpowiednikami 30-kilogramowej sztangi, a najlżejsze – półkilogramowego ciężarka.
Korzyści dla różnych obszarów mózgu
Praktykując uważność, za każdym razem zwiększasz gęstość istoty białej (czyli liczbę połączeń neuronowych) i poprawiasz krążenie krwi w układzie nerwowym. To sprawia, że więcej krwi dopływa do obszarów odpowiedzialnych za regulację emocji, np. do hipokampu, przedniej części zakrętu obręczy czy bocznych obszarów kory przedczołowej. Tętno zwalnia, oddech się uspokaja, a ciśnienie krwi spada.
Badacz z Harvardu nazwał zmiany w ciele powstałe pod wpływem medytacji reakcją relaksacyjną analogicznie do reakcji stresowej. Podczas gdy ta druga jest wybitnie niszcząca dla psychiki, ta pierwsza jest dla niej wyjątkowo użyteczna i przypuszczalnie stanowi podstawę szeroko zakrojonych korzyści płynących z praktykowania uważności – zarówno fizycznych, jak i psychicznych.
Kora przedczołowa bierze udział w procesach samoregulacji i w podejmowaniu decyzji. Poprawia samoświadomość oraz samokontrolę, co sprzyja wybieraniu konstruktywnych rozwiązań i odrzucaniu niekorzystnych.
W przedniej części zakrętu obręczy odbierasz uczucia, przesyłając sobie wewnętrzny raport dotyczący nastrojów. To ośrodek samoświadomości, który wykrywa, gdy twoja uwaga zostanie odciągnięta od miejsca, na którym chciałaś/chciałeś ją skupić. Zakręt obręczy otacza ciało migdałowate i ułatwia kontrolowanie rozpaczy oraz cierpinia, przenosząc uwagę na bezpieczniejsze zagadnienia.
Grzbietowo-boczna kora przedczołowa hamuje zaangażowanie, osłabiając nasze tendencje do samokrytyki czy samoosądzania. Pomaga w wyciszeniu i pocieszeniu się oraz w okazaniu sobie wyrozumiałości i dobroci.
Zabierzmy się zatem za pracę nad tymi obszarami umysłu, aby je nieco zahartować. Przygotuj się na to, że dasz swojemu mózgowi niezły wycisk.
Może to oczywiste i nie muszę tego powtarzać, ale na wszelki wypadek przypominam tu pokrótce, jakie mamy główne zmysły:
* smak,
* słuch,
* dotyk,
* węch,
* oddech (w uważności traktuje się oddech jako doznanie zmysłowe),
* wzrok (nie wykonujemy ćwiczeń opartych na wzroku, ponieważ ten zmysł jest najbardziej podatny na rozpraszanie).
Ciekawość sprzyja skupieniu
We wszystkich poniższych ćwiczeniach kluczową rolę odgrywa ciekawość. Samo skupienie nie wystarczy. Trzeba chcieć odkryć pełnię i niuanse dźwięku, smaku czy dotyku. Jednym z powodów, dla których szybko się rozpraszamy, jest to, że (w przeciwieństwie do dzieci) nie odbieramy wszystkiego tak, jakbyśmy stykali się z tym pierwszy raz. Urok nowości przygasł. Szybko się nudzimy. Nasze oczy, uszy, kubki smakowe odcinają się od doznań.
Te ćwiczenia nie mają zrobić z ciebie doskonałego degustatora czy słuchacza, ale poprawić twoją zdolność koncentracji, ponieważ nie da się skupić na czymś uwagi, jeśli nie jest się tego ciekawym.
No więc rusz tyłek i weź swój umysł w obroty. Przy czym nie musisz brać tego dosłownie – tyłek możesz zostawić w spokoju, czyli po prostu zostań tak, jak jesteś, siedząc wygodnie.
Pamiętaj! Jeśli nie będziesz ćwiczyć regularnie, nic się nie zmieni. Nie dorobisz się sześciopaku na brzuchu, tylko o nim marząc.
Możesz już znać poniższe ćwiczenia z moich kursów lub książki A Mindfulness Guide for the Frazzled. Tak czy owak, podstawą jest wykonywanie ich na pamięć, w sposób wyuczony. W przeciwnym razie nie będzie to mindfulness. Przypomina to ćwiczenie gam na fortepianie, serwów w tenisie czy plié przy drążku przed wyjściem na scenę i zatańczeniem w Jeziorze łabędzim. Powtarzanie, powtarzanie, powtarzanie. Trening wygląda zawsze tak samo, jednak za każdym razem możesz z niego wynieść coś innego.
Już to mówiłam, ale podkreślę jeszcze raz, bo wiemy, jak to bywa z powtarzaniem. Pierwszym filarem uważności jest wgląd – zaobserwowanie, jak działa umysł. Drugim – obniżenie poziomu stresu dzięki opanowaniu techniki uziemiania czy zakotwiczania w umyśle, aby nie dać się zepchnąć ani odciągnąć.
Świadome ćwiczenia na redukcję stresu
Spróbuj wykonywać jedno z tych ćwiczeń raz dziennie przez pięć minut. Porę ustal taką, jaka ci odpowiada (ja ćwiczę zawsze rano, tuż po przebudzeniu).
Ćwiczenie 1: Smak
Do tego ćwiczenia potrzebne ci będzie coś do jedzenia – cokolwiek lubisz (ja wybrałam czekoladę).
Zatrzymaj się: Spróbuj określić, co dzieje się teraz w twojej głowie. (Bądź szczera/szczery – i tak nikt się o tym nie dowie).
Smakuj: Włóż wybrane jedzenie do ust i skoncentruj się na jego:
* smaku (słone, słodkie, pikantne, cierpkie, nijakie),
* konsystencji (twarde, miękkie, płynne, gęste, ciągnące się),
* temperaturze (gorące, zimne, pośrednie).
Delektuj się tym smakiem, jak długo masz ochotę.
Obserwuj: Spróbuj wychwycić moment, kiedy twoje myśli odpłyną, i zacznij odciągać je od doznań smakowych ku innym sprawom, śledząc to, co przemyka ci przez głowę. Rozważ, czy ci smakowało, czy nie oraz jak bardzo było tuczące. Zastanów się, gdzie podziała się skarpetka, której nie możesz znaleźć. Zanotuj w pamięci, by wykonać telefon w sprawie swojej karty płatniczej. Przypomnij sobie, gdzie widziałaś/widziałeś skarpetkę ostatni raz. Wyobraź sobie, jak fajnie byłoby wygrać na loterii. (To przykłady moich przypadkowych myśli).
Skup się ponownie: Gdy się zorientujesz, że twój umysł wpadł w ciąg, ponownie skieruj uwagę na smak tego, czego kosztowałaś/kosztowałeś, i spróbuj przywołać jak najwięcej doznań z tego doświadczenia, jakbyś jadła/jadł to ostatni raz.
Zapisz:
* kilka słów na temat zapamiętanych doznań,
…………………………………………………………………….
* jak odbierasz to doświadczenie,
…………………..………………………………………………..
* czym różni się ono od typowej czynności jedzenia.
…………………..………………………………………………..
Co zyskasz dzięki temu ćwiczeniu?
* Obniży się poziom twojego stresu.
* Wszystko będzie ci smakować milion razy bardziej, gdy zaczniesz się koncentrować na doznaniach smakowych.
* Być może zaczniesz tracić na wadze, jeśli zmienisz sposób jedzenia, tzn. będziesz je smakować, a nie pożerać.
Ćwiczenie 2: Dźwięk
Zatrzymaj się i zastanów: Co dzieje się teraz w twojej głowie? Jaka panuje w niej pogoda: burzowa, słoneczna, wietrzna? O czym myślisz?
Posłuchaj: Skup się na dowolnym dźwięku, który dobiega z otoczenia. Wsłuchaj się w niego. Jeśli to śpiew ptaka, spróbuj skoncentrować się na jego ćwierkaniu czy trelach, a nie na określeniu „ptak”. Przysłuchaj się tonacji, natężeniu, wysokości dźwięków i przerwom między nimi.
Zauważ: Spróbuj wychwycić moment, gdy twoje myśli zaczną defilować ci w głowie w swój zwykły sposób, przeskakując od teraźniejszości do przeszłości i przyszłości. Może to będzie fantazjowanie, krytykowanie, żal, wyrzuty, a może zorientujesz się, że w którymś momencie przestałaś/przestałeś słuchać i nie masz pojęcia, dokąd zbłądził twój umysł.
Skup się ponownie: Wróć do dźwięków i znowu się w nie wsłuchaj, z ciekawością otwierając się na doznania.
Zapisz:
* kilka słów na temat dźwięków, które zapamiętałaś/zapamiętałeś,
……………………………………………………………………………………………
* jak odbierasz to doświadczenie,
……………………………………………………………………………………………
* czym różni się ono od normalnego słuchania.
……………………………………………………………………………………………
Co zyskasz dzięki temu ćwiczeniu?
* Wyciszysz swój rozszalały umysł.
* Usłyszysz dźwięki, których nie rejestrowałaś/rejestrowałeś wcześniej, np. szum wiatru, swój oddech, świergot ptaków, ciszę.
* Potrenujesz umiejętność utrzymania koncentracji, nawet gdy dźwięki są głośne i niepokojące.
Ćwiczenie 3: Dotyk
Zatrzymaj się i zastanów: Co dzieje się teraz w twojej głowie? Czy twoje myśli są głośne, spokojne, jadowite, klarowne, rozbiegane?
Poczuj:
* ziemię/podłogę pod stopami (gdy siedzisz, stoisz, idziesz),
* miejsce, w którym twoje pośladki i tylna część ud dotykają krzesła lub kanapy, gdy siedzisz,
* obszar, w którym twoje ciało styka się z łóżkiem, gdy leżysz (pomaga w zasypianiu),
* dowolny przedmiot trzymany w dłoni; spróbuj jak najbardziej precyzyjnie określić, jaki jest w dotyku,
* podmuch wiatru na skórze,
* wodę spływającą po ciele (czy jest zimna, ciepła, ma średnią temperaturę).
Zauważ: Spróbuj wychwycić moment, gdy inne myśli przejmą ster i odciągną twoją uwagę od odczuć zmysłowych.
Skup się ponownie: Powoli oderwij się od tych myśli i znowu skieruj uwagę na doznania dotykowe.
Zapisz:
* kilka słów na temat odczuć, które zapamiętałaś/zapamiętałeś,
……………………………………………………………………………………………
* jak odbierasz to doświadczenie,
……………………………………………………………………………………………
* czym różni się ono od normalnego odczuwania.
……………………………………………………………………………………………
Co zyskasz dzięki temu ćwiczeniu?
* Odstresujesz mózg.
* Będziesz czuła/czuł się pewniej i stabilniej, zwłaszcza gdy skupisz się na kontakcie stóp z ziemią czy pośladków z krzesłem – to zwykle daje poczucie zakorzenienia, oparcia i bezpieczeństwa.
* Jeśli leżałaś/leżałeś, prawdopodobnie teraz śpisz w najlepsze.
Ćwiczenie 4: Oddech
Zatrzymaj się: O czym myślisz? Skoncentruj się na oddechu.
Oddychaj: Dostrój się do swojego oddechu. Prześledź jego drogę przez nos lub usta w dół do płuc i z powrotem. Nie staraj się go kontrolować, po prostu obserwuj, jak twoje ciało oddycha bez twojej ingerencji.
Zauważ: Spróbuj wychwycić moment, gdy twoje myśli zamienią się w ciąg myślowy.
Skup się ponownie: Znów skieruj uwagę na oddech. Skup się głównie na tych aspektach, którym wcześniej nie przyglądałaś/przyglądałeś się aż tak dokładnie, np. na jakości oddechu, jego głębokości i długości poszczególnych faz (wdechowej i wydechowej).
Zapisz:
* kilka słów na temat doznań związanych z oddechem, które zapamiętałaś/zapamiętałeś,
……………………………………………………………………………………………
……………………………………………………………………………………………
……………………………………………………………………………………………
……………………………………………………………………………………………
……………………………………………………………………………………………
……………………………………………………………………………………………
……………………………………………………………………………………………
……………………………………………………………………………………………
……………………………………………………………………………………………
……………………………………………………………………………………………
……………………………………………………………………………………………
……………………………………………………………………………………………
* jak odbierasz to doświadczenie,
……………………………………………………………………………………………
* czym różni się ono od normalnego oddychania.
……………………………………………………………………………………………
Co zyskasz dzięki temu ćwiczeniu?
* Wyciszysz się.
* Poczujesz, że żyjesz.
* Będziesz bardziej trzeźwo myśleć (nie ma to jak solidny zastrzyk tlenu).
* Po opanowaniu tych krótkich ćwiczeń angażujących zmysły – da się je robić wszędzie i o każdej porze, wystarczy kilka minut – możesz zdecydować się na pełen trening mindfulness, który stanowi ich kombinację.
Poniższy trening w różnych wariantach należy przeprowadzać codziennie. Możesz zacząć od 10 minut i stopniowo zwiększać czas do 20, 30, a nawet 40 (to już opcja zaawansowana).
źródło: R. Wax, Jak przetrwać trudności…, 2023









































