Autyzmu, czy nie autyzmu.
Spróbujcie zrobić sobie codziennie zdjęcie i będziecie zaskoczeni że za każdym razem wyglądacie inaczej.
Tak jest z twarzami autyzmu, nie ma człowieka w spektrum który będzie taki sam na przestrzeni nawet dnia.
Zmieniamy się z porami dnia.
Wpływa na nas wszystko.
Możemy wyglądać inaczej w ciągu kilku godzin.
Zmieniać się.
Marszczyć, prostować, wygładzać.
Nasze twarze mają prawo się po prostu transferować w czasie i przestrzeni w jakiej się znajdujemy.
Zadziwiające jest to jak widzimy siebie
i innych.
Polecam i od lat preferuje tryb: przychylny.
Dobrym słowem kluczowym i czynem.
Aby ludziom robić dobrze.
Aby ich twarze promieniały.
Wystarczy przeprowadzić mały eksperyment i powiedzieć coś dobrego.
I zobaczyć jak twarz się ładnie zmienia.
Spójrzcie na swoje zdjęcia sprzed lat. Jak odbił się na nich cały ten świat.
Z pamiętnika
AspieZaklinaczka
Sylwia Niemowna-Baginska 💓









































