To taka odległość aby nikogo nie urazić – aby nikt nas nie uraził. To może być kilka metrów – a może być
i tysiące kilometrów.
Odsunęłam się, to prawda… nie mogłam inaczej.
To był instynkt samozachowawczy.
Taki moment w którym ratujesz siebie i innych przed czymś czego nie chcesz aby się wydarzyło.
To takie środki ostrożności.
Zapobiegawczo wycofujesz się – Jesteś outsiderem.
Niby blisko ale na tyle daleko aby coś Cię ominęło.
Nie tylko złego ale i często dobrego.
Nie pasuję i nie umiem się dopasować.
Choćby na siłę – wtedy robię coś wbrew sobie i to nie wychodzi. Tylko szkodzi.
Nie poddaje się, wierzę że kiedyś odnajdę to moje miejsce. Gdzie wszystko wychodzi.
Nie zaszkodzi spróbować… kolejny raz
Aspie Zaklinaczka
Sylwia N. Baginska









































