Dziewczyna o wilgotnych oczach ![]()
„Siedziałyśmy w takim kobiecym, silnym, kręgu.
Dałam im ogromną przestrzeń.
„Zamiast się ” kurczyć ” proszę rozłóżcie się wygodnie. – powiedziałam.
Na szerokość” skrzydeł”.
Zwykle kobiety starają się nie zajmować dużo miejsca. Ustępując. Umniejszając swoją rolę. Swoją osobistą i cielesną przestrzeń.
Mówią ciągle „przepraszam” jakby bały się powiedzieć „jestem tutaj” to jest moje miejsce.
Na tych warsztatach byłyśmy niesamowicie wzruszone. Rozmarzone.
Otwarte.
Cytowałam moje wieloletnie treści.
Emocjonalna, rozkołyszona w słowach.
Rozdawałam po „kawałeczku” mojej twórczości każdej uczestniczce
Chciałam usłyszeć jak one pięknie cytują, mówiąc „swoim głosem”.
Moje treści.
Była tam jedna dziewczyna. Patrzyła na mnie z taką nadzieją, rozpromieniona.
Miała „wilgotne” oczy, które drżały
i delikatnie migotały.
Obok niej była inna dziewczyna, która ją trzymała za rękę. Była z nią w tych wzruszających chwilach.
Czułam te wszystkie kobiety.
Wszystko dokładnie „zbierałam” moimi czułymi oczami, które prawie płakały.
Stałam tam w środku w moich przestrzeniach i dobrze wiedziałam, że one mnie potrzebują.
A ja delikatnie odpowiadałam na te wszystkie pytania, które nie były odpowiednio odbierane w przeszłości – na ich potrzeby.
Może były zbywane, może były niesłuchane. Może były ignorowane.
I w końcu trafiły na mnie.
I się wszystkie otworzyły.
Na siebie.
Ta dziewczyna i jej twarz są ciągle moim pamiętnym obrazem.
Dziękuję że nie wstydziłaś się wzruszać.
I byłaś tam dla siebie, dla innych.
Dla mnie inspiracją.
Mam nadzieję, że to przeczytasz.
Miki Little Aspie Copyright ![]()









































