Szara strefa
„Właściwie nigdzie definitywnie nie pasuję.
Czuję jak ludzie kierują się uprzedzeniami i teoriami.
Wykluczają zarówno ludzie w spektrum jak i poza nim.
Obserwuję to z boku gdyż zawsze jestem obserwatorem tych zjawisk.
Bacznie przyglądam się temu co się dzieje.
Staram się oceniać sytuacje i odseparować je od ludzi którzy zachowują się bardzo przewidywalnie.
Doszłam do takiej wprawy, że wykluczam się sama.
Odchodzę. Nie potrzebuję już żadnych dramatów.
Nie chcę być w tym dramatycznym trójkącie.
Między ofiarą, prokuratorem, czy obrońcą.
Przestało mi zależeć na roli dyplomaty.
Każdy ma swoje granice.
Nawet ja.
Przedtem zawsze tłumaczyłam ludzi gdyż podchodzę do ludzi psychologicznie. Rozumiem ich zachowanie.
Motywy, zazdrości, brak lojalności.
Obgadywanie i nastawianie innych przeciwko.
Manipulacje.
Może to ludzkie.
Jednak już przestało być to przeze mnie akceptowane.
Stworzyłam sobie małą przestrzeń do bycia sobą.
Taką szarą strefę. Nie muszę w niej spłacać żadnych długów, płacić podatków od czyjeś głupoty.
Odpowiadam tylko za siebie.
Przecież nie musisz nigdzie pasować.
Ważne, że pasujesz do siebie.”
Z pamiętnika
AspieZaklinaczka
Sylwia N. Baginska
#mikilittleaspie
#asd
#aspiezaklinaczka
#pozytywnyprzekazspektrum