„Pewnie już słyszałeś różne diagnozy i chciałbyś się dowiedzieć, która jest właściwa. Może ci się także wydawać, że diagnoza, którą postawiono w przypadku twojego dziecka, wyolbrzymia lub minimalizuje jego problem. Co powinieneś zrobić?
Kiedy rodzice nie są pewni diagnozy i zależy im na tym, by była ona zgodna z tym, jak dobrze znają swoje dziecko i co wiedzą o ASD, pomocne mogą się okazać opinie drugiego, a nawet trzeciego specjalisty […]
Zachowania autystyczne są częścią pewnego kontinuum. O tym, w którym miejscu spektrum znajduje się twoje dziecko i jak bardzo jest „normalne”, decyduje wiele czynników, takich jak częstość występowania i nasilenie objawów, rodzaj sytuacji, w jakich się pojawiają, ich wpływ na codzienne funkcjonowanie, a także poziom cierpienia, jakie powodują.
Bardzo ważne jest odróżnienie symptomów ASD od niewielkich dziwactw i niezwykłych nawyków, które mogą cechować każdego z nas. Wiele objawów ASD występuje u niektórych osób bez ASD, ale w dużo lżejszej formie. Na pewno znasz kogoś, kto ma obsesję na punkcie czegoś – np. komputerów albo modeli pociągów – ale w sytuacjach, które nie dotyczą ulubionego tematu, zachowuje się zwyczajnie, wcale nie autystycznie. Mój sąsiad [S. O.], który poza tym jest całkowicie normalny, sprawdza prognozę pogody w swoim telefonie setki razy w ciągu dnia. Zapisuje także czas wschodów i zachodów słońca w kilku miastach na świecie (zwykle są to miejsca, które on i jego żona kiedyś odwiedzili). W przeciwieństwie do osób z ASD nie opowiada jednak innym o swoich zainteresowaniach, a nawet był trochę zawstydzony, kiedy pewnego dnia znalazłem listę, szukając w jego pokoju długopisu. Być może także znasz kogoś, komu brakuje słów albo kto wydaje się przestraszony w sytuacjach społecznych.
Możesz mieć w otoczeniu osoby, które opowiadają o czymś godzinami, zanudzają cię nieistotnymi szczegółami i nigdy nie przechodzą do sedna. Może znasz kogoś, kto wszystko planuje i denerwuje się, kiedy coś się zmienia. Np. nasza koleżanka, która jest bardzo miłą i towarzyską osobą, lubi mieć plan na cały dzień. Kiedy ktoś zwołuje nieplanowane wcześniej spotkanie albo spontanicznie zaprasza ją na lunch, staje się niespokojna – jeśli to możliwe – unika zmiany planu, a jeśli nie, szczerze żali się, że ktoś zakłócił jej rutynę.
Każda z tych osób mogłaby mieć ASD, gdyby oprócz jednego z opisanych tu zachowań wykazywała inne charakterystyczne objawy. Kiedy podobne „dziwactwa” pojawiają się jako wyjątki w kontekście normalnych relacji społecznych i umiejętności komunikacyjnych, stanowią tylko warianty osobowości. Oznacza to, że wiele cech ASD znajduje się na tej samej skali, co „normalne”zachowania.
Osoby bez ASD mogą czasami zachowywać się tak, jak osoby z ASD, a nawet postrzegać takie zachowania jako „normalne”. O tym czy dana osoba ma ASD, czy nie, decyduje jednak stopień nasilenia zaburzeń: liczba zachowań autystycznych i to, jak bardzo przeszkadzają w codziennym życiu” (Ozonoff, Dawson, McPartland, 2015).
źródło: Sally Ozonoff, Geraldine Dawson, James C. McPartland: Wusokofunkcjonujące dzieci ze spektrum autyzmu…”,WUJ, Kraków 2015