
Piotrek jak większość dzieci z ASD non stop tłucze w komputer.Na nic zdały się zakazy, nakazy i tupanie nogami. Poddałam się kiedy wytłumaczył, że nie może przecież przejść całej gry przez godzinę?!
M. Nowak w artykule pt. „Gra o mózg” (GW/12/07/2014), pisze; „… Dwoje psychologów kognitywistów z uniwersytetu w amerykańskim Rochester, prof. Daphne Bavelier i dr Shawn Green, 10 lat temu pracowało nad projektem naukowym, w ramach którego chcieli się dowiedzieć, ile naraz obiektów jesteśmy w stanie dostrzec na peryferiach naszej uwagi wzrokowej. Sprawdzali w ten sposób jak można pomóc dzieciom nauce czytania. Testowali akurat jedną z procedur, której chcieli użyć w badaniach. Mieli z nią problem, bo nie wiedzieć czemu dr Green i jego kolega z laboratorium uzyskiwali lepszy wynik niż prof. Bavelier i jej współpracownicy. Okazało się, że obaj naukowcy byli zapalonymi graczami komputerowymi i co więcej, wypadali lepiej także w pozostałych zadaniach sprawdzających SPOSTRZEGAWCZOŚĆ czy SZYBKOŚĆ REAKCJI niż stroniący od gier inni uczestnicy testów. To sprawiło, że prof. Bavelier i dr Green poszli w swoich rozważaniach w kierunku wpływu gier komputerowych na mózg. Zwłaszcza GIER AKCJI, czyli potępianych w czambuł STRZELANEK. Wyniki ich prac są zaskakujące. W 2007 roku ogłosili na łamach magazynu „Psychological Science”, że GRY WIDEO POPRAWIAJĄ WZROK. Doszli do tego, obserwując dwie grupy studentów grających w „Tetrisa” kultową grę polegającą na układaniu w poziomych rzędach spadających klocków zbudowanych z kwadratów. Druga grupa w grze „Unreal Tournament” uganiała się za wrogiem po komputerowych korytarzach, próbując trafić go z wirtualnej broni. I tu, i tu poziom skomplikowania obsługi gry był podobny, ale u osób grających w strzelankę naukowcy zauważyli interesującą prawidłowość. Po trwającym miesiąc badaniu uczestników eksperymentu poddano testom podobnym do tych, jakie większość z nas przechodzi u okulisty. Chodziło o wskazanie konkretnych kształtów na tle złożonym z zakłóceń. Studenci grający w „Unreal Tournament” radzili sobie z tym o 20% lepiej niż miłośnicy „Tetrisa”. Kolejne badania pary kognitywistów, opublikowane 3 lata temu w „Curnet Biology”, dowodzą, iż GRY WIDEO poprawiają ZDOLNOŚĆ PODEJMOWANIA SZYBKICH DECYZJI. Okazało się, że podkręcony w ten sposób mózg sprawniej reaguje w testach KONTROLUJĄCYCH UMIEJĘTNOŚĆ REALIZOWANIA ZMIENIAJĄCYCH SIĘ ZADAŃ.
Dlaczego tak się dzieje? Gdyby prześwietlić głowę gracza za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI), zauważylibyśmy, że w momencie uruchomienia gry aktywne stają się ośrodki odpowiadające za przetwarzanie informacji wzrokowych, uwagę przestrzenną i funkcje motoryczne. Wzmożony przepływ krwi dałoby się również zaobserwować w częściach kory czołowej biorących udział w planowaniu ruchów ciała, a także w tych, które każą graczowi skupić się na zmaksymalizowaniu nagrody. Wg. prof. Bevelier gry akcji zmuszają zmysły do intensywnego wysiłku, a przez to, że uczą mózg porządkowania sygnałów płynących do niego szerokim strumieniem, usprawniają proces zwany wnioskowaniem probabilistycznym. Polega on na przewidywaniu rozwoju sytuacji z informacji pochodzących z różnych źródeł. Każdy z nas doświadcza go każdego dnia, choćby w trakcie manewrowania samochodem na ruchliwej drodze. . .”
Amerykańscy badacze uznali, że wszystkie gry akcji mają podobny wpływ na mózg. Przede wszystkim poprawiają zdolność nabywania nowych umiejętności i porządkowania zdobytej wiedzy.”
Unreal Tournament – poprawia zdolność rozpoznawania kształtów
Call of Duty – pomaga szybciej podejmować trafne decyzje
Lemmings – skłania do udzielania pomocy i podejmowania pracy zespołowej
StarCraft – usprawnia umiejętność śledzenia wielu obiektów naraz . . .”
Więc zamiast przepłacać za wątpliwe działanie biofeedback – ów zagrajmy w GTA.